POLSKA - KRAJ W KTÓRYM MIESZKAMY
Znana, niezwykła osoba.
Dzisiejszy temat warsztatów Dziecko na Warsztat w Podróży - edycja II, dotyczy naszego miejsca zamieszkania i urodzenia ;)! Polska. Dotyczy również znanej niezwykłej osoby.
Ja wszystkich przepraszam bardzo, ale nie mając wyjścia, dla nas niezwykłą istotą będzie, jest.... RYBA....
Ja wszystkich przepraszam bardzo, ale nie mając wyjścia, dla nas niezwykłą istotą będzie, jest.... RYBA....
Nasz warsztat zaczął się nieświadomie, właściwie już w wakacje. Najpierw na Mazowszu, potem na Podlasiu, następnie pojechaliśmy na wczasy na Mazury.
Wszędzie woda, możliwość łowienia ryb przez tatę przy, gorącym dopingu dzieci.
Wszędzie woda, możliwość łowienia ryb przez tatę przy, gorącym dopingu dzieci.
Co tu dużo mówić - wróciliśmy z potężnym wirusem, który trwa do dziś i jemu podporządkowana jest każda zabawa i wybór rzeczy nowej czy motywu ;). Wirus ten nazywa się RYBY ;)! Ryby, wędka, haczyk, zanęta, przynęta, podbierak, spławik, leszcz, sum, lin, szczupak, okoń, karp, gumowa rybka... To pojęcia, które w naszym domu brzmią na co dzień.
Nie mogłam pominąć tego tematu obojętnie, wobec czego, dziś dla nas Polska to stawy na obrzerzach Warszawy, Bug na Podlasiu i jeziora na Mazurach ;)! I wszechogarniająca...ryba.
Mapę Polski już znamy, obejrzeliśmy sobie dokładnie, ale co jest najważniejsze?? Jeziora w których się łowi ryby!
Kolory Polski też przemyciłam, ale " mama, szczupak jest szary, a jezioro niebieskie". OK ;).
Hymn Polski... Podczas śpiewania zostałam poproszona o zaśpiewanie piosenki o rybaku i rybach... Hymn zakończyłam więc... Księżyc raz odwiedził staw
Bo miał wiele ważnych spraw.
Zobaczyły go szczupaki,
Kto to taki, kto to taki?
Księżyc na to odparł szybko
Jestem sobie złotą rybką.
Słysząc taką pogawędkę
Rybak złowił go na wędkę.
Dusił całą noc w śmietanie
I zjadł rano na śniadanie ;).
Dla moich dzieci, Polska, to oczywiście ich Warszawa, z którą zapoznaję ich niezmiennie , opowiadając legendy, pokazując ważne miejsca i architekturę, pomniki, pałacyki, parki. Ale także każde możliwe miejsce, gdzie wyjeżdzamy na wakacje - Morze nasze Bałtyckie, rzeka na wsi - Bug, jeziora mazurskie. Teraz wszystko odbierają poprzez pryzmat, czy są tu ryby. Wiadomo, las ich nie interesuje, chociaż fajnie jest znaleźć grzyba, łąka tylko jeśli prowadzi do wody, a miasto.... cóż... z zaimprowizowaną wędką, gumowymi rybkami i możliwością otaczania się przestrzenią, gdzie można te ryby "łowić", jest akceptowalna ;).
Ponieważ poprzedni nasz warsztat nie zawierał prac plasycznych, tym razem postanowiłam oprzeć się głównie na nich.
Dla moich dzieci, Polska, to oczywiście ich Warszawa, z którą zapoznaję ich niezmiennie , opowiadając legendy, pokazując ważne miejsca i architekturę, pomniki, pałacyki, parki. Ale także każde możliwe miejsce, gdzie wyjeżdzamy na wakacje - Morze nasze Bałtyckie, rzeka na wsi - Bug, jeziora mazurskie. Teraz wszystko odbierają poprzez pryzmat, czy są tu ryby. Wiadomo, las ich nie interesuje, chociaż fajnie jest znaleźć grzyba, łąka tylko jeśli prowadzi do wody, a miasto.... cóż... z zaimprowizowaną wędką, gumowymi rybkami i możliwością otaczania się przestrzenią, gdzie można te ryby "łowić", jest akceptowalna ;).
Ponieważ poprzedni nasz warsztat nie zawierał prac plasycznych, tym razem postanowiłam oprzeć się głównie na nich.
Tak więc oto wyglądał nasz warsztat w tym miesiącu. Proszę obejrzeć, ponieważ słowa będą bardzo monotonne ;) ryby, szczupak, sum, lin, hak, węd.....
To nasze zaimprowizowane wędki. Mamy ich mnóstwo, ale te są najnowsze. Mamy nawet takie, w których dziadek wystrugał drewniane haki z dziurkami na przywiązanie do kijków sznurkiem- niestety zdjęć brak.
Z tymi się nie rozstają ;).
To nasze zaimprowizowane wędki. Mamy ich mnóstwo, ale te są najnowsze. Mamy nawet takie, w których dziadek wystrugał drewniane haki z dziurkami na przywiązanie do kijków sznurkiem- niestety zdjęć brak.
Z tymi się nie rozstają ;).
Nasze ogromne pamiątki z mazur - rybki maskotki ;). Nieodłączne ;). Niestety na kiepskim tle... ale patrzcie na ryby ;). Kuba nie chciał swojej pokazać, ma ją w torbie u nóg.
Ulepiliśmy rybki z gliny - wg Pana Robótki - pojemniczki na długopis, szczoteczkę do zębów, ołówek.
Pomalowaliśmy farbami w pędzelku - bardzo fajny przyrząd - zapewnia długą i kapitalną zabawę, ale brudzi tak samo, jak zwykłe pędzle ;).
Wyszliśmy troszkę poza temat, bo rozszerzyliśmy temat ryb, żyjących nie tylko w polskich wodach, ale i na świecie.
Obejrzeliśmy sobie, gdzie na żyją rybki, na globusie.
I zrobiliśmy akwarium w pudełku plastykowym z wykorzystaniem plasteliny.
Moje dzieci wpadłu tak w temat ryb, że ciągle każą sobie pokazywać rybki, wędki , haczyki w internecie.
I tak doszła nam niezła lakcja nauki literek. Ponieważ cierpliwość moja jest mocno zachwiana w niektórych momentach jojczenia, więc napisałam dzieciom na kartce, co mają wstukiwać, gdy chcą coś konkretnego zobaczyć i kazałam samym sobie wpisywać hasła.
Do tego doszło, że znają już większość liter ;), bez patrzenia do kartki ;).
A to nasza ogromna podłogowa kolorowanka ;)!
Nasze poznawanie rybek to jeszcze przeróżne foldery, filmy o oceanach, tworzenie własnych albumów z wybranych przez dzieci obrazków drukowanych z internetu...
Zapraszam za miesiąc na wędrówkę już po innych kontynentach ;).
A oto nasze logo, pod patronatem Sabinki - Projekt Londyn - pomysłodawczyni projektów.
Tutaj zapraszam do obejrzenia postów na blogach innych mam.
Pomalowaliśmy farbami w pędzelku - bardzo fajny przyrząd - zapewnia długą i kapitalną zabawę, ale brudzi tak samo, jak zwykłe pędzle ;).
Wyszliśmy troszkę poza temat, bo rozszerzyliśmy temat ryb, żyjących nie tylko w polskich wodach, ale i na świecie.
Obejrzeliśmy sobie, gdzie na żyją rybki, na globusie.
I zrobiliśmy akwarium w pudełku plastykowym z wykorzystaniem plasteliny.
Moje dzieci wpadłu tak w temat ryb, że ciągle każą sobie pokazywać rybki, wędki , haczyki w internecie.
I tak doszła nam niezła lakcja nauki literek. Ponieważ cierpliwość moja jest mocno zachwiana w niektórych momentach jojczenia, więc napisałam dzieciom na kartce, co mają wstukiwać, gdy chcą coś konkretnego zobaczyć i kazałam samym sobie wpisywać hasła.
Do tego doszło, że znają już większość liter ;), bez patrzenia do kartki ;).
A to nasza ogromna podłogowa kolorowanka ;)!
Nasze poznawanie rybek to jeszcze przeróżne foldery, filmy o oceanach, tworzenie własnych albumów z wybranych przez dzieci obrazków drukowanych z internetu...
Zapraszam za miesiąc na wędrówkę już po innych kontynentach ;).
A oto nasze logo, pod patronatem Sabinki - Projekt Londyn - pomysłodawczyni projektów.
Tutaj zapraszam do obejrzenia postów na blogach innych mam.