Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 28 września 2014

DZIECKO NA WARSZTAT EDYCJA II
DNW RUSZA W PODRÓŻ



Witam w II edycji Dziecka na Warsztat. Pierwszy rok minął nam na zabawach z różnymi dziedzinami wiedzy i zagadnieniami, teraz ruszamy w PODRÓŻ DOOKOŁA ŚWIATA.

Plan wygląda następująco:

29 września – Nasze środowisko lokalne - Temat przewodni: legenda/opowieść/historyjka/bajka
27 października
-  Polska lub kraj zamieszkania - Temat przewodni: znana/wybitna osoba
24 listopad -  Afryka. Temat przewodni: rękodzieło /sztuka ludowa. 
22 grudnia – Ameryka Południowa. Tematem przewodnim będą święta/tradycje/zwyczaje 
26 stycznia - Ameryka Północna. Temat przewodni: muzyka/piosenka
23 lutego - Antarktyda. Temat przewodni: świat przyrody (i fauna i flora :)).
30 marca – Australia. Temat przewodni to sztuka
27 kwietnia –  Azja. Tematem przewodnim będzie język
25 maja – Europa. Temat przewodni: kulinaria
22 czerwca - Ulubiony kraj. Temat przewodni: zabytki

Tak więc dzisiaj - lokalnie ;)! Naszym miastem jest Warszawa, a najciekawszą ulicą wokół nas Nowy Świat.
Ulica Nowy Świat, to jedna z najatrakcyjniejszych ulic w Warszwie. Jest pięknie zadbana, oświetlona, zawsze mamy świeże kwiaty w donicach na ulicy, drzewka czy choinki na święta. 








Jest to także ważna ulica dla stolicy - tworzy Trakt Królewski - czyli połączone uliczki lecące prosto od Zamku Królewskiego po Łazienki Warszawskie aż do Belwederu. Tędy podobno kiedyś najczęściej jeżdził król ze swoją świtą, karocą z konikami - ze swojego domu.






Idąc tą uliczką, jak codzień, szukaliśmy ciekawych miejsc. Jest tu nasza ulubiona księgarnia - od wielu wielu lat - teraz jest to Matras z kawiarnią (ale bywały różne księgarnie), kawiarnia (Grycan), Manufaktura cukierków (gdzie są nasze ulubione lizaki), od niedawna Tiger (gdzie kupujemy różności do plastycznych zabaw), nasza piekarnia Galeria Wypieków itd. ;).

Oglądając zabytkowe kamieniczki szukaliśmy ducha przeszłości i natrafiliśmy na coś, co ukierunkowało nasz warsztat. Otóż w jednej z naszych sąsiednich kamienic mieszkał sam... Jan Brzechwa! Brzechwa napisał krótkie śmieszne wierszyki o zwierzątkach, które mogliśmy obejrzeć w ... niedalekim ZOO!
I tak nasz warsztat wylądował w ZOO razem z Brzechwą.




Zwiedzaliśmy sobie ZOO opowiadając wiersze tego autora, łącząc - lokalnie, ze słowem pisanym. Moglibyście powiedzieć, że temat nie bardzo trafiony, bo nie ma legendy, nie ma historii. Ależ przecież jest! co przed chwilą udowodniłam. Nasza własna! ZOO jest dla nas lokalną atrakcją, ponieważ mieszkamy bardzo blisko, Brzechwa jest saszym sąsiedem z innej epoki a jego twórczość łączy nam warsztat z bajkami - o zwierzętach ;)!

Tak więc zapraszam na wycieczkę wierszowaną.

Niestety nie dało się zrobić zdjęć z bliska ;), mamy to na co pozwoliły nam zwierzątka ;).




Żyrafa tym głównie żyje,
Że w górę wyciąga szyję.
A ja zazdroszczę żyrafie,
Ja nie potrafię.




Małpy skaczą niedościgle,
Małpy robią małpie figle-
Niech Pan spojrzy na pawiana:
Co za małpa, proszę Pana!



Pozwólcie przedsztawić sobie,
Pan żubr we własnej osobie.
No, pokaż się, żubrze. Zróbże
Minę uprzejmą, żubrze.



Ten słoń nazywa się Bombi.
Ma trąbę, lecz na niej nie trąbi.
Dlaczego? Nie bądź ciekawy -
To jego prywatne sprawy.




Skąd Ty jesteś krokodylu?
Ja? Znad Nilu.
Wypuść mnie na kilka chwil,
To zawiozę CIę nad Nil.




Czy ta zebra jest prawdziwa?
Czy to tak naprawdę bywa?
Czy też malarz z boskiej łaski
Pomalował osła w paski?




Żółw chciał pojechać koleją,
Lecz koleje nie tanieją.
Żółwiowi szkoda pieniędzy:
-Pójdę pieszo, będzie prędzej.

(zza szyby)


- Papużko, papużko,
powiedz mi coś na uszko.
- Nic Ci nie powiem, boś Ty plotkarz-
Powtórzysz każdemu kogo spotkasz.



Proszę Państwa, oto miś,
Miś jest bardzo grzeczny dziś,
Chętnie Państwu łapkę poda.
Nie chce podać? A to szkoda.




Wydra



Pingwinki







Legwan

Nosorożce



Gdy wróciliśmy do domu, dla utrwalenia zwierzątek z ZOO, zagraliśmy w memo zwierzęce, oddzielając te obrazki, które widzieliśmy podczas spaceru.








Lokalnie jeszcze, jak zwykle wedle naszego jesiennego zwyczaju, pojechaliśmy po dynię do naszych okolicznych gospodarzy.
Narobiliśmy przetworków, placków, zapiekanek, ciast, że hoho. Tak, żeby wystarczyło na cały rok ;)!







Oraz odwiedziliśmy sad, do którego zostaliśmy zaproszeni przez dziadka jednego z kolegów z przedszkola.

Tak pysznych jabłek dawno nie jedliśmy, a sady są bardzo niedaleko nas bo na Wilanowie. 





Przy okazji oczywiście, nauczyliśmy się wierszyka:

Wpadła gruszka do fartuszka,
A za gruszką dwa jabłuszka,
A śliweczka wpaść nie chciała,
Bo śliweczka niedojrzała.

Taki wierszowy nam wyszedł ten warsztat ;)!

Logo i mapkę innych blogów biorących udział w zabawie ( a zdradzę, że jest ich około 80!! ) dodam jak powstaną ;)! 
Pozdrawiam wszystkich ;)!